Wspomnienia Krystyny Sławskiej (Słabówny) z pobytu w północnym Kazachstanie. Autorka w wieku 9 lat, 13 kwietnia 1940 r. wraz z matką Kazimierą i jej siostrą Salomeą zostaje wywieziona ze Lwowa w ramach masowej akcji deportacyjnej. Krystyna zdaje sobie sprawę, że opisała swój pobyt w Kazachstanie w nieco odmiennej tonacji, niż ma to miejsce w pamiętnikach wielu innych Sybiraków. Ona też przeżyła choroby swoje, mamy i cioci; głód, ból i cierpienie. Znała publikacje, w których autorzy przedstawiali historie naznaczone wyłącznie zniszczonym życiem i cierpieniem. Przeżywała te losy, rozumiała. „Na szczęście życie to nie tylko cierpienie, ból, tragedia” – napisała we Wstępie. „Życie ma dwa oblicza – cierpienie przeplata się ze szczęściem, łzy żalu ze łzami radości, choroby i ból ze zdrowiem, smutek z radością, a pesymizm z optymizmem. I właśnie to drugie, to optymistycznie oblicze życia na zesłaniu chciałam ukazać moim Czytelnikom”.
Było Jej łatwiej przekazać to „drugie oblicze życia na zesłaniu” także dlatego, że pisząc wspomnienia, wróciły jak żywe intensywnie przeżywane doświadczenia o różnym natężeniu emocji. Swój zamysł podkreśliła, wymyślając tytuł książki. Na pozór dziwny: „A niech to wszystko mole zjedzą”. O tym, że trafnie dobrała tytuł do charakteru treści, przekonujemy się, czytając Jej wspomnienia. Kazach o imieniu Dosan, który używał powiedzenia o molach, wyróżniał się pogodą ducha i otwartością w stosunku do innych, również do Polaków.
(dr Krzysztof Zajączkowski)
Cały Asortyment, Książki
“A niech to wszystko mole zjedzą”
29,00zł
Autor: Krystyna Sławska
Typ okładki: miękka
Wydawca: Wydawnictwo Perła
Liczba stron: 179
Data wydania: 2014
Availability: 3 w magazynie
Opinie
Na razie nie ma opinii o produkcie.