13 kwietnia 1943 roku Niemcy opublikowali informację o odnalezieniu grobów polskich oficerów w Katyniu.
Decyzją Stalina zamordowano 21 849 polskich obywateli, około 14 700 z nich stanowili jeńcy wojenni z obozów w Starobielsku, Kozielsku i Ostaszkowie – zwodowi wojskowi, rezerwiści, powołani ze stanu spoczynku, policjanci, żandarmi, funkcjonariusze straży więziennej.
Pozostałe ofiary to niemal 7 300 więźniów aresztowanych w okupowanej przez ZSRR wschodniej części Polski.
Naszych rodaków mordowano w miejscach kaźni Mińsku (Kuropaty), Smoleńsku (Katyń), Twerze i Kalininie (Miednoje), Kijowie (Bykownia), Charkowie (Piatichatki) i Chersoniu.
Do dziś nie znamy listy zamordowanych i pochowanych w Kuropatach pod Mińskiem…
W ostatnich latach, tak dawno po tej tragicznej zbrodni, w ramach której pozbawiono Polskę elit, po 30 latach od przyznania się Związku Radzieckiego do odpowiedzialności za tę zbrodnię, Rosja próbuje zmieniać historię.
Nowe prace ekshumacyjne w Miednoje, podważanie sprawstwa strony radzieckiej, zaniżanie liczby ofiar.
Dlatego wszyscy musimy być strażnikami pamięci tej okrutnej zbrodni, nie dopuścić do fałszowania historii i zbrukania pamięci o naszych przodkach.