Odeszli kombatanci

W I kwartale 2024 roku odeszła kolejna grupa kombatantów, ważnych dla naszego środowiska. Przedstawiamy ich sylwetki.

Stanisław Szatkowski - Jaworzniak, Sybirak - Wrocław

30.01.2024 roku odszedł Stanisław Szatkowski, członek Związku Młodocianych Więźniów Politycznych “Jaworzniacy”, sybirak. Urodził się 15 listopada 1932 r. w Kossakach, w powiecie łomżyńskim. Jego ojciec, Stefan, był przedwojennym oficerem w 5. Pułku Ułanów Zasławskich. Brał udział w Wojnie Obronnej, potem wstąpił do partyzantki.
Stanisława wraz z rodziną – mamą i dwójką młodszych braci – deportowano w marcu 1940 roku na Sybir, jako rodzinę oficera. W trakcie zsyłki, w latach 1941/42 zmarli jego bracia, którzy nie wytrzymywali okrutnych warunków, braku jedzenia i chorób.
W 1946 r. Stanisław wraz z mamą wrócili do Polski. Wtedy dowiedzieli się o śmierci ojca w potyczce z Niemcami, w 1943 roku. Wstąpił do ZHR i działał tam aktywnie, po przenosinach do Wrocławia dołączył do Tajnej Organizacji Podziemnej Polski, w 1951 roku. Działalność organizacji polegała przede wszystkim na samokształceniu, przeciwdziałaniu komunistycznej propagandzie i małej dywersji.
Niestety, w lutym 1952 roku UB rozbiło organizację, zaś jej członków, po brutalnych śledztwach, osądzono i osadzono w więzieniach. Stanisław został skazany na 7 lat, przepadek mienia i pozbawienie praw publicznych i honorowych. Przebywał w więzieniach i obozach pracy we Wrocławiu, Wilkowie i Jaworznie. Zwolniono go w 1955 roku, skrajnie wyniszczonego – mimo młodego wieku – katorżniczą pracą w obozie w Wilkowie, który znajdował się przy kopalni miedzi “Lena”.
Podjął edukację i ukończył Technikum Mechaniczne, wziął ślub i miał dwójkę dzieci. Mimo znacznego uszczerbku na zdrowiu, był bardzo aktywny, brał udział w wielu uroczystościach i spotkaniach z młodzieżą. Prężnie działał w Związku “Jaworzniaków” i Związku Solidarności Polskich Kombatantów we Wrocławiu. Był m.in. jednym z inicjatorów wmurowania tablicy poświęconej ofiarom systemu komunistycznego na dawnym budynku UB we Wrocławiu.
Za swoją działalność był odznaczony m.in. Złotym Medalem “Za Zasługi dla Obronności Kraju”, Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski, Krzyżem Zesłańców Sybiru, Krzyżem Więźnia Politycznego, Krzyżem Niezłomnych i Medalem “Pro Memoria”.
 
Od lat współpracował z dolnośląskim środowiskiem Odry-Niemen. Cześć Jego Pamięci!

Regina Mac - AK-WiN - Opole

29 stycznia zmarła,  w wieku 94 lat zaprzyjaźniona z Opolskim Oddziałem Odry-Niemen i z  harcerzami kpt. Regina Mac ps. “Rysia”. Jako łączniczka służyła w AK-WiN u mjr. Mariana Bernaciaka “Orlika”. Po wojnie zamieszkała w Opolu. Szczegółowy życiorys kombatantki znajduje się w artykule PRZECZYTAJ
 
 
Regina Mac

Władysław Uchnalewicz - AK, Łagiernik, Harcerz - Wołkowysk

29 lutego 2024 roku, w wieku 98 lat odszedł do Pana ostatni żołnierz Armii Krajowej w Wołkowysku na Białorusi, porucznik Władysław Uchnalewicz ps. “Kret”.

Pan Władysław po wybuchu II WŚ we wrześniu 1939 roku jako harcerz wstąpił w szeregi Związku Walki Zbrojnej, przekształconej następnie w Armię Krajową. Jako żołnierz AK pełnił funkcję łącznika i zwiadowcy. Otrzymał stopień kaprala i przybrał pseudonim „Kret”. Po ponownym wkroczeniu Sowietów w 1944 roku kontynuował służbę w AK. Przez władze sowieckie aresztowany i skazany na karę śmierci, zamienioną na 25 lat ciężkich robót w Workucie i Nowej Ziemi. Na zesłaniu Władysław Uchnalewicz przebywał do 1957 roku, pracując przy budowie dróg i wydobyciu węgla kamiennego. Po powrocie z zesłania osiadł w Wołkowysku, gdzie mieliśmy okazję odwiedzać go, ilekroć jeździliśmy w te tereny.

Ciepły uśmiech i skromność pana Władysława, były tym, co od razu się odczuwało po wejściu w jego skromne progi i tylko żal, że od 2019 roku, z niezależnych nam przyczyn, nie mieliśmy okazji do ponownych spotkań… Panie Władziu, do zobaczenia po tamtej stronie.

Cześć jego pamięci

zdj. Michał Białek

Skip to content